Pierwsza runda dla Mazura! Podsumowanie jesieni seniorów.

Pierwsza runda dla Mazura! Podsumowanie jesieni seniorów.

Za nami kolejna runda rozegrana przez seniorów Mazura w rozgrywkach warmińsko-mazurskiej Klasy "A". Na pewno zdecydowana większość z Was zna doskonale sytuację naszej drużyny, a jeśli nie to przypomnijmy: po pierwszej części sezonu wydminianie przewodzą stawce! Czas na krótkie podsumowanie tego okresu!


Marsz na szczyt

W sierpniu, tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu w Klubie panowała napięta atmosfera, z dużą dozą niecierpliwości i niepewności. Sytuacja kadrowa była dość ciężka, przede wszystkim ze względu na rezygnację z gry kilku zawodników, którzy w zakończonym dwa miesiące wcześniej sezonie stanowili ważne ogniwa drużyny. Do tego doszły również kontuzje i urazy innych osób, które były brane pod uwagę przy ustalaniu składu. W dwóch pierwszych spotkaniach sezonu miało również zabraknąć Roberta Dawidziuka, czyli najlepszego snajpera LKSu z ubiegłych rozgrywek. Zdecydowanie mniejsze natężenie miał ruch "do klubu". Do zespołu dołączył Jacek Stankiewicz. Ten doświadczony golkiper miał być alternatywą dla Rafała Koleśnika, który ze względu na pracę był czasami nieobecny. Do ostatnich godzin przed pierwszym meczem trwały gorączkowe działania wydmińskich działaczy mające na celu zgłoszenie do rozgrywek wypożyczonego z MKSu Ełk Marcina Siranta. Do gry po kontuzji powrócił także dobrze wszystkim znany Mateusz Grzana, a z drużyny juniorów młodszych dołączył Paweł Gałązka.
I w ten oto sposób 20 sierpnia 2017 do Mikołajek udało się zaledwie 14 zawodników. Pomimo tego wydminianie zagrali dojrzale i odpowiedzialnie, dzięki czemu zasłużenie wygrali na trudnym terenie z Kłobukiem 2:0. Pierwszą bramkę w sezonie zdobył Bartłomiej Olszewski. Sześć dni później podopieczni trenera Lenara udali się w kolejną podróż, tym razem do Bisztynka. Kadra liczyła, podobnie jak w Mikołajkach, 14 zawodników. Świetny początek spotkania, prowadzenie 2:0, lecz później to miejscowi byli lepsi i na przerwę schodziliśmy z minimalną przewagą, 2:1. Jednak w drugiej połowie, szczególnie w końcowych minutach spotkania koncert skuteczności zaprezentowali Żółto - Czerwoni i mecz zakończył się iście hokejowym wynikiem - 6:1! Dopiero w trzeciej serii gier przyszło pokazać się seniorom przed własną publicznością, co ciekawe w piątek. Jak to w rywalizacji ze Startem Kruklanki ostatnio często bywało, wydminianie szybko wydawałoby się rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść prowadząc po 70 minutach 4:1. Jednak dwie bramki gości w końcówce doprowadziły do nerwowych ostatnich minut, na szczęście zakończonych happy end'em. Czwarty mecz i trzeci wyjazd. Tym razem do Zyndak, na mecz z Falą Warpuny. W końcu większy wybór składu miał Antoni Lenar, gdyż do jego dyspozycji było 17 piłkarzy. Do przerwy dość niespodziewanie utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak w drugiej części gry Mazur wrzucił wyższy bieg i skończyło się zwycięstwem 4:0! Cztery mecze, cztery zwycięstwa, atomowy start wydminian!


Wydminianie przed pierwszym gwizdkiem w Zyndakach.

Kolejny mecz przyniósł już jednak spore rozczarowanie. Zawodnicy z Wydmin ulegli u siebie Salętowi Boże 1:2, co było pierwszą porażką w sezonie, a także pierwszą porażką trenera Lenara jako szkoleniowca LKSu. Tydzień później udali się do Kozłowa, gdzie nastąpiła pełna rehabilitacja naszych zawodników, którzy pokonali rywali 6:0, jednak jak się okazało kilka tygodni później wynik ten został anulowany, ponieważ drużyna Startu wycofała się z rozgrywek. Siódma kolejka to pojedynek z Kowalakiem w Wydminach. Beniaminek postawił spore wymagania i po dwóch trafieniach Dawidziuka Żółto - Czerwoni pokonują przyjezdnych 2:1. Pierwszy weekend października przyniósł wyjazd do Bań Mazurskich. Zaczęło się źle, bo od prowadzenia miejscowych, ale po raz kolejny udowodniliśmy, iż silną naszą stroną są stałe fragmenty gry i dzięki nim zdecydowanie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę. Następny mecz miał być starciem na szczycie. Do Wydmin, na mecz z liderem, zawitał wicelider z Rucianego - Nidy. I podobnie jak w kilku innych spotkaniach sezonu wszystko co najważniejsze wydarzyło się w drugiej połowie. W ciągu sześciu minut hattricka upolował Robert Dawidziuk i wydawało się, że jest po meczu. Jednak wydminianie tempa nie zwolnili i dorzucili dwa kolejne trafienia, tracąc tylko jedną bramkę, dzięki czemu rozgromili dotychczasowy drugi zespół rozgrywek 5:1! W następnej kolejce "Duma Wydmin" udała się do Prostek, na kolejny bardzo istotny mecz, tym razem z Pojezierzem. Po naprawdę zaciętym boju to goście wyjeżdżają z kompletem punktów i oczywiście nie inaczej, jak po golach w drugiej części meczu. W ostatnim meczu rundy już trochę zmęczeni wydminianie tylko zremisowali u siebie po słabej grze z niewygodnym przeciwnikiem, jakim był GKS Dźwierzuty - spadkowicz z Ligi Okręgowej. Ostatnią bramkę w rundzie jesiennej zdobył strzałem z rzutu karnego Mateusz Duda.
Poniżej przedstawiamy tabelę rozgrywek po rundzie jesiennej. Jak można zauważyć, mamy delikatną przewagę nad goniącymi nas rywalami, a przypomnijmy, że tylko wygranie tej klasyfikacji gwarantuje awans do V Ligi. Druga lokata daje miejsce w barażu o "Okręgówkę" z zespołem z tej klasy rozgrywkowej.


Źródło: 90minut.pl

Jesień w liczbach

W dziesięciu rozegranych spotkaniach Żółto - Czerwoni zdobyli 25 punktów, co daje nam, jak łatwo można policzyć, 2,5 punktu na mecz. Do bramki rywali posyłaliśmy futbolówkę trzydzieści jeden razy, najwięcej ze wszystkich drużyn oraz straciliśmy przy tym tylko dziesięć goli, również najlepszy wynik rozgrywek. W spotkaniach domowych odnieśliśmy trzy wygrane, raz padł remis, a także raz przegraliśmy. Z kolei na wyjazdach jesteśmy niepokonani: pięć spotkań i pięć zwycięstw!
Indywidualne statystyki podopiecznych Antoniego Lenara również prezentują się znakomicie. W rundzie jesiennej zagrało dwudziestu zawodników. Najwięcej minut na boisku spędzili Mateusz Duda oraz Marcin Romanowski, którzy w każdym meczu zagrali od samego początku do końca, co dało 900 minut spędzonych na boisku! Tuż za nimi uplasował się Marcin Sirant (891) i Mateusz Grzana (856). Najwięcej trafień dla wydminian zaliczył, co raczej nie jest dużą niespodzianką, Robert Dawidziuk. Przypomnijmy, że kapitan Mazura nie mógł wziąć udziału w dwóch pierwszych meczach sezonu. "Okoń" zakończył jesień z dziewięcioma trafieniami w swoim dorobku. Drugą lokatę w tej klasyfikacji zajął Mateusz Duda, który pięciokrotnie zdobywał gole. Na trzeciej pozycji z tym samym dorobkiem, czterech bramek, znajdują się Grzana, Olszewski i Sirant. Ogólnie gole zdobyło aż dziewięciu zawodników. Wśród asystentów najwięcej podań otwierających drogę do bramki kolegom zaliczyli Duda i Bartłomiej Olszewski, którzy czynili to czterokrotnie. Trzy asysty ma na swoim koncie Marcin Sirant, natomiast dwie zanotował Karol Rodziewicz. Jeśli chodzi o mniej chlubne statystyki, czyli żółte i czerwone kartki to obecny sezon jest bardzo dobry w tym względzie. Zasada surowej boiskowej dyscypliny wprowadzona przez trenera Lenara przekłada się na niewielką liczbę napomnień. Po dwa żółte kartoniki mają Wileński, Turolski oraz Dawidziuk. Jedyną czerwoną kartkę jesienią obejrzał Piotr Roman w otwierającym sezon spotkaniu w Mikołajkach.


Najlepsi strzelcy Mazura jesienią - Dawidziuk (przodem) i Duda (nr 16). Fot. Natalia Tomczyk

Nie obyło się bez strat

Niestety, jak to czasami bywa, sport wiąże się również z kontuzjami. W trakcie trwania pierwszej rundy Klasy "A" kilku zawodników doznało mniejszych lub większych urazów. Na dolegliwości bólowe narzekał Piotr Roman, w ostatnim meczu z Dźwierzutami groźnie wyglądającej kontuzji stawu skokowego nabawił się Karol Rodziewicz, na szczęście jego uraz okazał się mniej niebezpieczny niż sądzono. Tyle szczęścia nie miał jednak podstawowy obrońca wydminian, 17-letni Marcin Romanowski. Młody zawodnik Mazura, który rozegrał całą rundę bez straty nawet minuty już jednak w tej kampanii nie zagra. Przyczyną jest bardzo groźna kontuzja kolana. W ostatnich meczach rundy jesiennej "Ciupak" narzekał na bóle stawu kolanowego, jak się później okazało podczas artroskopii kolana, doszło do zerwania więzadła krzyżowego przedniego. W styczniu Marcina czeka zabieg rekonstrukcji więzadła. Jest to niewątpliwie duża strata dla wydminian. Życzymy dużo zdrowia, owocnej rehabilitacji i jak najszybszego powrotu na boiska w barwach Mazura!


W tym sezonie Romanowski już nie zagra. Może uda się w "Okręgówce"? Fot. Patryk Mazurek

Ciekawostki 2017 roku

#1 W 2017 roku Żółto - Czerwoni nie zaznali smaku porażki w meczach wyjazdowych! Ostatnią przegraną jako goście zanotowaliśmy 9 października 2016 roku w Mikołajkach.

#2 Rok 2017 można uznać zdecydowanie sukcesem Antoniego Lenara. Trener LKSu podczas swojego pierwszego roku pracy w Wydminach poprowadził seniorów w 21 meczach, z których 14 zakończyło się naszymi wygranymi, 6 remisami, a tylko jedno spotkanie przegrał! To wszystko daje 2,29 punktu na mecz.

#3 Biorąc pod uwagę rok 2017, nasi zawodnicy mieliby problemy ze znalezieniem pracy jako instruktorzy wykonywania rzutów karnych. W całym roku kalendarzowym z 12 "jedenastek" wydminianie wykorzystali jedynie 6 z nich! Jesienią proporcje te były jeszcze gorsze: 5 prób i tylko 2 trafienia...

 #4 Średnia wieku jedenastki złożonej z zawodników z największą liczbą rozegranych minut w rundzie jesiennej sezonu 2017/2018 wynosi 22,4.

#5  Mazur Wydminy - mistrzowie drugich połów! Z 31 goli strzelonych w rundzie jesiennej aż 25 bramek padło po przerwie! W całym roku kalendarzowym wygląda to podobnie: 22 gole w pierwszej części gry, 58 w drugiej.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości