Cenne zwycięstwo z Falą

Cenne zwycięstwo z Falą

Żółto - Czerwoni postawili kolejny krok w stronę upragnionego celu. W upalne, niedzielne popołudnie za sprawą dwóch trafień Roberta Dawidziuka pokonali przyjezdnych z Warpun 2:0.
Trener Antoni Lenar nie mógł narzekać tego dnia na brak zawodników. Do dyspozycji miał 16 graczy. Zabrakło jedynie Stankiewicza i Wolańskiego. Za czerwoną kartkę karę jednego meczu zawieszenia musiał odcierpieć Damian Wileński. W wyjściowym składzie kilka zmian. W bramce ponownie stanął Jaworowski, na prawej obronie musiał zagrać Rodziewicz, przed nim pracował Duda, a partnerem Dawidziuka w ataku został absolutny debiutant, 16-letni Rafał Romanowicz.
Przepiękna pogoda przyciągnęła bardzo liczną publiczność.
Już w pierwszych sekundach meczu swoją okazję mieli gospodarze, kiedy Duda powalczył do końca, aby piłka nie opuściła boiska za linią końcową, wślizgiem zagarnął ją na szósty metr, gdzie niepilnowany czekał już Romanowicz, ale uderzenie naszego młodzieżowca trafiło prosto w bramkarza! To mógł być wymarzony początek meczu i seniorskiej kariery tego 16-latka. Przez następne 25 minut gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. To wydminianie bardziej chcieli podchodzić w okolice pola karnego rywali, oddawali też sporo strzałów z dystansu, jednak brakowało celności. Dopiero w 27 minucie przed swoją pierwszą szansą stanął Dawidziuk, ale jego strzał głową z sześciu metrów odbił golkiper Fali. 36 minuta. Mateusz Duda znalazł wolną przestrzeń w "szesnastce" gości, po otrzymaniu futbolówki uderzył mocno w kierunku bramki z ostrego kąta, interweniujący bramkarz odbił przed siebie, ale akurat w tym miejscu zabrakło kogoś do skutecznej dobitki.
Pierwsza połowa dość senna, bez porywającej gry z obu stron, chociaż to cały czas wydminianie byli stroną dyktującą warunki. Jaworowski praktycznie bezrobotny.
O dziwo to przyjezdni lepiej weszli w drugą część meczu, grając więcej piłką i skutecznie odbierając ją rywalom. Ale po pięciu minutach to miejscowi otrzymali olbrzymi impuls. Rzut wolny z własnej połowy dla Mazura. Dalekie zagranie Grzany w pole karne okazało się bardzo celne, gdyż na dwunastym metrze głową przymierzył Robert Dawidziuk i piłka wpadła obok zaskoczonego bramkarza! 1:0. Po bramce gra się bardziej otworzyła. I już w 56 minucie to Fala stanęła przed swoją szansą. Zawodnik z Warpun urwał się obrońcom, wyszedł sam na sam z Jaworowskim, oddał strzał  z czternastu metrów, ale piłka odbiła się od słupka po czym złapał ją wracający bramkarz Mazura. Dużo szczęścia tym razem po stronie wydminian. 73 minuta. Aktywny Łukasz Konopka, który po wejściu na boisko ożywił ofensywne poczynania LKSu spróbował swoich sił w uderzeniu z dystansu. Kapitalny, płaski mocny strzał z dwudziestu pięciu metrów odbił się od słupka bramki gości! Trzy minuty później dośrodkowanie z prawej strony boiska na Dawidziuka, który oddaje soczysty strzał głową, ale fantastyczną paradą popisał się golkiper z Warpun, dobitka trafiła do siatki, ale arbiter odgwizdał spalonego Suboty. W 81 minucie losy meczu zostały prawdopodobnie rozstrzygnięte. Konopka uderzył zza pola karnego po ziemi, bramkarz z dużym trudem odbił do boku, ale w odpowiednim miejscu znajdował się "Okoń" i umieścił futbolówkę w pustej bramce! 2:0 i dublet kapitana Mazura. Jeszcze w 86 minucie w naszej "szesnastce" powstało małe zamieszanie, kiedy jeden na jeden z Jaworowskim wyszedł napastnik Fali, arbiter główny puścił grę pomimo sygnalizacji pozycji spalonej przez asystenta, delikatny strzał jednak w ostatniej chwili tuż sprzed linii bramkowej wybił Bierć. Brawo za walkę do końca! Wynik już nie uległ zmianie.
Determinacja w dążeniu do zdobycia bramek przyniosła wymierne efekty. Pomimo trudnych warunków pogodowych wszyscy podopieczni trenera Lenara wytrzymali kondycyjnie co również znacząco przyczyniło się do osiągnięcia dobrego rezultatu. Cieszy również fakt, że przełamał się w końcu Robert Dawidziuk, który od meczu w Prostkach nie trafił do bramki rywali.

Mazur Wydminy - Fala Warpuny 2:0 (0:0)

Bramki:
Robert Dawidziuk x2

Składy, zmiany, kartki: TUTAJ
Sędziowali: R. Śniadach - P. Grącki, W. Wardęcki - R. Michalak (obserwator)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości