Cenny remis wywalczony!

Cenny remis wywalczony!

Po bardzo trudnym spotkaniu podopieczni Antoniego Lenara "wyszarpali" miejscowym jeden punkt, stając się pierwszym zespołem, który wywozi w tym sezonie punkty z "Twierdzy Barciany". Mecz nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych i zakończył się bezbramkowym remisem.

Do Barcian Żółto - Czerwoni udali się w dość okrojonym składzie. Z różnych przyczyn zabrakło między innymi Siedzika, Joki, Turolskiego. Tego dnia trener Lenar miał tylko trzech zawodników na ławce rezerwowych, w tym bramkarza, co raczej nie przystoi drużynie walczącej o awans do "Okręgówki"...
Pogoda nie rozpieszczała ani zawodników, ani kibiców. Mocno porywisty i silny wiatr skutecznie utrudniał grę zawodnikom obu ekip. Na szczęście obyło się bez opadów deszczu. Wydminianie mieli również spory problem z przyzwyczajeniem się do grząskiego i śliskiego podłoża.
Od początku spotkania można było rozszyfrować taktykę obu drużyn. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, dość cierpliwie budując swoje akcje, z kolei goście skupiali się mocniej na defensywie oraz szybkim przejęciu futbolówki umożliwiającym rozpoczęcie kontrataku. W 5 minucie wydminianie płynnie wymienili między sobą kilka podań, po czym piłkę otrzymał Duda i zdecydował się na strzał zza "szesnastki", ale uderzenie w środek pewnie wyłapał golkiper. W 8 minucie odpowiedź miejscowych. Z rzutu rożnego piłka powędrowała na dalszy słupek, zawodnik Juranda strzelił nogą z dwunastego metra, ale nad bramką. I w 8 minucie miała miejsce ostatnia warta odnotowania akcja w pierwszej połowie... Gra wyglądała cały czas dość podobnie, Jurand posiadał piłkę, a Mazur posiadał pewną defensywę, czego skutkiem był brak groźniejszych akcji pod naszą "świątynią". Do przerwy bez bramek.
Pomimo nielicznej kadry, w przerwie wystąpił kolejny problem. Kontuzji nabawił się Zdzisław Bierć i nie mógł dalej kontynuować gry. W jego miejsce pojawił się Bartek Olszewski, który został ustawiony na lewej flance. Lewą obroną zaopiekował się przesunięty do tyłu Mateusz Duda. W 64 minucie świetną paradą popisał się Rafał Koleśnik. Zawodnik gospodarzy oddał mocny strzał pod poprzeczkę z narożnika pola karnego, ale czujny golkiper z Wydmin odbił futbolówkę nad bramkę! W 73 minucie Dawidziuk wygrał pojedynek z obrońcą i zdecydował się na oddanie strzału z siedemnastu metrów przy bliższym słupku, ale na posterunku do końca był bramkarz Juranda. Ostatnie warte odnotowania wydarzenie miało miejsce w doliczonym czasie gry. W momencie gdy akcja toczyła się w rejonie naszego pola karnego, arbiter przerwał grę, skonsultował się ze swoim asystentem i pokazał bramkarzowi miejscowych czerwoną kartkę. Okazało się, iż golkiper z Barcian w nieparlamentarnych słowach komentował decyzje arbitrów. Dosłownie chwilę po tym sędzia główny gwizdnął po raz ostatni tego dnia.
Mecz walki, biegania. Tak można podsumować to spotkanie. Wydminianie pokazali, że potrafią stworzyć silną i skonsolidowaną obronę, która pozwoli zapobiegać utratom goli. Gospodarze nie zagrali źle, mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale nie mieli pomysłu na przechytrzenie zawodników LKSu. Ważny remis.

Jurand Barciany - Mazur Wydminy 0:0

Szczegóły meczu: TUTAJ
Sędziowali: D. Kossakowski - P. Kowal, W. Giedo

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości