Niespodziewany remis. Trudna sytuacja w tabeli.

Niespodziewany remis. Trudna sytuacja w tabeli.

Bardzo mocno skomplikował wydminianom drogę do "Okręgówki" remis w sobotnie popołudnie z Kłobukiem Mikołajki. Zawodnicy Mazura mogli szybko rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, ale nie potrafili wykorzystać swoich okazji, przez co w samej końcówce spotkania zostali skarceni przez rywali i los.
Trener Lenar miał do dyspozycji praktycznie wszystkich dostępnych na dany moment zawodników. W porównaniu z ostatnim meczem w Kruklankach w wyjściowym składzie doszło do dwóch zmian: w bramce za Koleśnika zagrał Sztorc, natomiast partnerem Dawidziuka w ataku został Olszewski.
Pierwsze minuty przyniosły bardzo szybkie tempo spotkania. Już w 3 minucie Olszewski stanął przed doskonałą szansą, ale bramkarz Kłobuka okazał się lepszy w sytuacji jeden na jeden z naszym atakującym. Po chwili z rzutu wolnego uderzał Dawidziuk, również i tym razem górą golkiper przyjezdnych. Z kolei w 7 minucie to wydmiński blok defensywy popełnił błąd, przez co napastnik z Mikołajek znalazł się sam na sam ze Sztorcem, na nasze szczęście piłka po uderzeniu minęła bramkę Mazura. 22 minuta. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową oddał Dawidziuk, ale od początku spotkania ciężko było się wstrzelić Żółto - Czerwonym w bramkę i nie inaczej było tym razem. Przełamanie tego impasu nadeszło po 26 minutach gry. Kapitalną asystą popisał się Mateusz Duda, strzał po dalszym słupku oddał Bartek Olszewski i piłka wpadła do siatki, po drodze odbijając się jeszcze od słupka! 1:0. Po dwóch minutach rozochocony Duda sam oddał strzał z dogodnej pozycji, który spokojnie obronił bramkarz gości, notabene, najlepszy gracz Kłobuka w pierwszej części gry. Jeszcze kilka minut przed przerwą po rzucie rożnym kolejny niecelny strzał oddał Robert Dawidziuk. Do przerwy nieznaczne, ale zasłużone prowadzenie LKSu. 1:0.
W 48 minucie po dośrodkowaniu Romana, najwyżej w powietrze wyskoczył Dawidziuk, jego próbę obronił bramkarz, a z dobitką w klarownej sytuacji nie zdążył Olszewski. 53 minuta. Nadal atakujący Mazur stwarzał sobie zagrożenie. Tym razem to Robert Dawidziuk wcielił się w rolę asystenta i płasko dośrodkował do Dudy, strzał skrzydłowego z Wydmin niestety był niecelny. 55 minuta i groźna odpowiedź rywali. Po wrzuceniu piłki z kornera strzał głową oddał zawodnik Kłobuka, jednak tym razem to Sztorc był na posterunku i zapobiegł utracie gola. Coraz groźniejsi przeciwnicy dopięli swego po godzinie gry. Dalekie zagranie z własnej strefy obronnej przedłużył pomocnik, dzięki czemu atakujący Kłobuka urwał się obrońcom i z pełnym spokojem wykorzystał sytuację sam na sam ze Sztorcem. 1:1. Minęło 6 minut i to znowu miejscowi wyszli na prowadzenie ku uciesze zebranych kibiców. Strzelcem został najlepszy snajper wydminian - Robert Dawidziuk, a asystę dołożył autor pierwszego trafienia - 17-letni Olszewski. W ciągu kolejnego kwadransa losy meczu powinny zostać definitywnie rozstrzygnięte, ponieważ Mazur stworzył kilka znakomitych okazji na podwyższenie rezultatu. Niestety, ani szybki Duda, ani dwukrotnie Rodziewicz nie potrafili umieścić futbolówki w odpowiednim miejscu. Szczególnie ten ostatni, w 80 minucie po zagraniu Olszewskiego znalazł się sam na sam z bramkarzem, mając sporo czasu na podjęcie odpowiedniej decyzji posłał piłkę minimalnie obok słupka! To powinien być gol. 86 minuta okazała się decydująca dla tego meczu, ale i być może niestety dla całego sezonu. Po rzucie wolnym piłka w dziwnych okolicznościach odbiła się od słupka, a z dobitką do pustej bramki pospieszył zawodnik gości. 2:2. Wynik już do ostatniego gwizdka arbitra nie uległ zmianie.
Znane piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Niestety, właśnie w ten sposób ułożyło się to spotkanie, przez co wydminianie stracili dwa punkty, przy okazji spadając na trzecią pozycję w tabeli. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, które rozstrzygną sprawę awansu do Ligi Okręgowej.

Mazur Wydminy - Kłobuk Mikołajki 2:2 (2:1)

Bramki:
Bartłomiej Olszewski
Robert Dawidziuk

Szczegóły meczu: TUTAJ
Sędziowali: D. Krumplewski - M. Nosek, A. Szymanowski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości