Victoria Mazura!

Victoria Mazura!

Mijający tydzień był niezwykle udany dla wydmińskiego Mazura. Po wtorkowej wygranej, także w sobotę podopieczni trenera Lenara spisali się na medal i po niezwykle zaciętym oraz emocjonującym spotkaniu wygrali z Victorią Bartoszyce 3:1!
W sobotnie, letnie, sierpniowe popołudnie Antoni Lenar miał do dyspozycji pełną osiemnastkę, pomimo absencji Biercia oraz Pałamasza. Wyjściowy skład wyznaczony na mecz był niemal identyczny jak w środku tygodnia w Węgorzewie. Jedynie powracający po drobnym urazie Wolański zajął miejsce Romanowicza w ataku jako partner Dawidziuka. Miejsce w bramce zachował Koleśnik, tym razem Stankiewicz musiał zadowolić się oczekiwaniem w rezerwie na swoją szansę.
Pierwsze minuty należały do przyjezdnych. Wykazywali oni większą ochotę do gry piłką i starali się narzucić miejscowym swój styl gry. Efektem tego była bramka dla Victorii już w 9 minucie spotkania. Pomocnicy Mazura zaliczyli stratę w środku pola, futbolówka została zagrana do wychodzącego szeroko na czystą pozycję skrzydłowego, ten mając lepiej ustawionego przed bramką kolegę zagrał do niego, a napastnik spokojnie umieścił piłkę w pustej bramce. 0:1. 16 minuta. Atak z centralnej strefy boiska zapoczątkował prostopadłym zagraniem Konopka, adresatem tego podania był Olszewski, próbujący wybić piłkę obrońca z Bartoszyc zrobił to tak niefortunnie, że przypadkowo przerzucił futbolówkę nad własnym golkiperem i zaliczył kuriozalną bramkę samobójczą! Remis, 1:1. W 22 minucie szkoleniowiec Żółto - Czerwonych w obawie o zdrowie Rafała Koleśnika był zmuszony dokonać zmiany. Podczas interwencji nasz bramkarz został kopnięty w głowę przez przeciwnika. Wiadomo, że takie urazy są niebezpieczne, dlatego nie chcąc ryzykować zdrowiem Rafała w bramce Mazura pojawił się Jacek Stankiewicz. W 34 minucie wydminianie mieli do rozegrania rzut rożny. Wykonawcą kornera był Duda, precyzyjne dośrodkowanie zmierzało w stronę Romana, ale wyskok do piłki uniemożliwił mu w sposób nieprzepisowy rywal i arbiter podyktował rzut karny dla Mazura! Odpowiedzialność na swoje barki wziął kapitan zespołu. Pewnym uderzeniem Dawidziuk wyprowadził LKS na prowadzenie. 2:1. Taki rezultat utrzymał się do gwizdka kończącego pierwszą część meczu. 2:1.
5 minut po wznowieniu gry. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkowanie posłał Bartłomiej Olszewski, przed bramką najlepiej ustawił się i odnalazł Piotr Roman, który efektownym "szczupakiem" umieścił futbolówkę w siatce! 3:1. W 61 minucie sytuacja wydminian nieco się skomplikowała. Drugą żółtą kartkę otrzymał Roman i stoper Mazura był zmuszony opuścić plac gry. Gospodarze ostatnie dwa kwadranse musieli sobie radzić w osłabieniu. Na boiskowe wydarzenia od razu zareagował trener Lenar, wprowadzając w miejsce Wolańskiego Macieja Cywińskiego, nominalnego obrońcę. Do konkretniejszych i częstszych ataków ruszyli zawodnicy gości. 73 minuta. Wileński sfaulował w obrębie pola karnego swojego rywala i arbiter podyktował drugą "jedenastkę" w tym meczu, tym razem dla Victorii. Pamiętać jednak należy, że rzut karny to jeszcze nie bramka, a jeśli jeszcze w bramce ma się Stankiewicza... Golkiper Mazura znakomicie wyczuł intencje strzelającego i obronił jego uderzenie! Nadal 3:1! Przypomnijmy, że "Jaca" rzut karny obronił również dwa tygodnie wcześniej, w spotkaniu pucharowym z Pojezierzem Prostki! W 80 minucie kolejna kapitalna interwencja bramkarza Żółto - Czerwonych, który zatrzymał strzał rywala z sześciu metrów. Końcowe minuty to show w bramce Jacka Stankiewicza, który powstrzymywał rywali w nieprawdopodobnych sytuacjach: sam na sam oraz piekielnie mocny strzał z rzutu wolnego. W 86 minucie mecz mógł się już praktycznie rozstrzygnąć, ale po uderzeniu Olszewskiego z około dwudziestu metrów piłka zatrzymała się na słupku bramki zespołu z Bartoszyc.
Wynik do końca spotkania już nie uległ zmianie i wydminianie mogli cieszyć się z drugiego z rzędu zwycięstwa! Brawa za walkę, charakter i nieustępliwość. Sobotni mecz pokazał również jak potrzebna jest szeroka, wyrównana ławka rezerwowych. To również przyczyniło się do tej wygranej.
Poniżej oczywiście garść zdjęć ze spotkania (klikając pod poniższymi zdjęciami "przejdź do galerii")

Mazur Wydminy - Victoria Bartoszyce 3:1 (2:1)

Bramki:
Robert Dawidziuk
Piotr Roman
samobójcza

Składy, zmiany, kartki: TUTAJ
Sędziowali: M. Tarnolicki - M. Kamiński, K. Mossakowski

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości